Pan Jezus stawia za wzór swoim słuchaczom kogoś, kogo najmniej mogliby się spodziewać – celnika. Oczekiwali oni raczej, że otrzymają przykład faryzeusza, rygorystycznie przestrzegającego Prawa i wszystkich przepisów. Tymczasem Jezus burzy te schematy i przedstawia modlitwę jako spotkanie człowieka z Bogiem; spotkanie człowieka, który czuje ciężar swojego grzesznego stanu i silną potrzebę zbawienia, a Bogiem, który wysłuchuje i zbawia. Celnik staje z daleka, ze spuszczoną głową, bije się w piersi, staje przed Bogiem ze słowami serdecznej skruchy i pokory: Boże, miej litość dla mnie grzesznika. Faryzeusz natomiast jest zadowolony z siebie. W jego modlitwie w zasadzie nie ma miejsca dla Boga. Jest skoncentrowany na sobie, pozostaje zamknięty w swojej samowystarczalności i samouwielbieniu. Konkluzja Jezusa jest jednoznaczna: usprawiedliwiony odszedł do domu celnik, nie faryzeusz. Każdy bowiem, kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się uniża, będzie wywyższony.

Drodzy Bracia i Siostry, często zadajemy sobie pytanie: Czy moja modlitwa będzie wysłuchana? Czy ona ma sens? Tyle jest przecież w niej oschłości, znużenia, roztargnienia. Nie jest doskonała, nie jest taka, jaką chcielibyśmy, aby była. Jednak na modlitwie chodzi, żeby było tak, jak my tego pragniemy. Panu Bogu najbardziej podoba się na modlitwie nasza ufność i wytrwałość i nasza pokora. One pozwalają nam przezwyciężać wszelkie trudności na modlitwie.

To właśnie modlitwa: ufna, pokorna i wytrwała, była siłą św. Pawła w jego trudzie apostolskim. Modlitwa, szczególnie Eucharystia, zawsze pozostaje duchową siłą dla kapłanów. Ich trud i zaangażowanie duszpasterskie byłyby bezcelowe, gdyby nie miały swojego zakorzenienia i umocowania w modlitwie. Wielką pomocą dla kapłanów i alumnów jest modlitwa wiernych świeckich.

Bardzo dziękuję w imieniu społeczności Seminarium Duchownego w Białymstoku za modlitwę, jaką nas ogarniacie. Odczuwamy to jako znak szczególnej więzi. Wielu ludzi modli się za nasze Seminarium codziennie. Są to zwłaszcza członkowie Grona Przyjaciół Seminarium Duchownego w Białymstoku. Wczoraj przeżywaliśmy wspólnie dzień skupienia zawierzając dzieło powołań Matce Bożej. Serdecznie proszę wszystkich o systematyczną modlitwę w intencji naszych alumnów. Jest ich obecnie trzydziestu, na roku pierwszym dziewięciu. Modlimy się dla nich o ufność, pokorę i wytrwałość w realizowaniu powołania do kapłaństwa.

Bardzo dziękuję również za ofiary materialne składane cyklicznie na tacę trzy razy w ciągu roku. One pozwalają, aby nasze Seminarium mogło bezpiecznie funkcjonować pod względem materialnym. Doświadczamy hojności naszych dobroczyńców i ufamy, że będzie tak w przyszłości. Bardzo serdecznie dziękuję parafiom wiejskim za ofiary w postaci płodów ziemi składane w październiku. Nasi alumni mogą przy tej okazji poznać i docenić pracę i wielkie serce mieszkańców wsi, a także doświadczyć pracy fizycznej. Jest to bardzo ważne ze względów formacyjnych. Dziękuję Księżom Proboszczom tych parafii za ich zaangażowanie i organizację zbiórki płodów i bardzo proszę, aby w przyszłości nie rezygnować z takiej formy pomocy naszemu Seminarium.

Tradycyjnie w uroczystość Wszystkich Świętych 1 listopada lub w niedzielę po niej (3 listopada) do parafii naszej archidiecezji przybędą przedstawiciele Seminarium, aby wspólnie się modlić w intencji powołanych, głosić Słowo Boże i zebrać ofiary na tacę na potrzeby naszego Seminarium. Już teraz składam serdeczne podziękowanie za modlitwę i ofiary złożone przy tej okazji oraz zapewniam o naszej wdzięczności i stałej pamięci w modlitwie za wszystkich dobroczyńców Seminarium Duchownego w Białymstoku.

Ks. dr Marian Strankowski, Rektor AWSD w Białymstoku